Polało się kwaśne,
czerwone wino
na mą koszulkę jasną,
ostatnią czystą
gdy otwierałem je z dawną
dziewczyną
korek się skruszył, a płyn
w twarze trysnął
Uczta w namiocie jak kot
teraz w worku
my w nim w popłochu, a na
zewnątrz – cuda!
Dzisiaj wytrawnie będzie
nam w śpiworku
a na jutro sangria żonie
się uda.
Zostańmy tak jeszcze jeden
wieczorek
Wciśnięci w worek, myśli
śpiworek.